Archiwa tagu: SogoTrade

Czy tylko DIF Broker i Exante dają dostęp do amerykańskich ETFów?

Broker z dostępem do amerykańskich ETFów

Skoro tu jesteś to zapewne temat problemów z dostępem polskich obywateli do amerykańskich ETFów dzieki implementacji unijnej  dyrektywy  MiFID II jest Ci znany. Domyślam się również, że jesteś świadomy zalet amerykańskich funduszy względem ich europejskich odpowiedników, oraz że preferujesz inwestowanie bezpośrednio w fundusze, a nie CFD.  Zatem do rzeczy… Poszukiwałem brokera dla siebie i być może podzielienie się wynikami zaoszczędzi Ci czas oraz pomoże podjąć bardziej świadomą decyzję.

Trader21 poleca

Naprostszym rozwiązaniem jak się okazało, było pójście za radą Tradera21 (Portal IndependentTrader, wiele filmów na youtube i bardzo dobra książka  Inteligenty Inwestor XXI wieku. Jeśli nie czytałeś, warto wydać ok. 300 pln, by potem nie stracić wielokrotnie więcej przez brak wiedzy. Nie ma tu afiliacji, po prostu książka jest konkret i zdecydownie warta swojej ceny).  Rekomenduje on dwóch brokerów, którzy zapewniają dostęp Polakom do amerykańskich ETFów:  DIF Broker oraz Exante. I tu w zasadzie, można by zakończyć artykuł, bo opisy i rekomendacje tych brokerów znajdziecie na stronach IndependentTrader. Jednak będąc zwolennikiem krytycznego myślenia postawiłem dokładniej sprawdzić te propozycje i zobaczyć, czy są jedynymi rozwiązaniami.

DIF Broker  – portugalski broker z historią

W 1999 Dom maklerski DIF Broker jest założony w Porto w 1999 roku w celu stworzenia brokera, który odpowiadałby na potrzeby inwestorów, w szczególności tradycyjnych, składających zlecenia telefonicznie i z kontaktem osobistym, kiedy bańka technologiczna przyciągała tysiące inwestorów na rynkach finansowych. (…)  Czyli  kantorek oraz telefon dla klientów chcących załapać się dotkomowe szaleństwo. Ja to oceniam pozytywnie, firma powstała, zarobiła i nie przeinwestowała w raczkujące technologie na bańce.

Nasz portugalski  broker po pęknięciu bańki w 2002 dostrzegł szansę na rozwój i zbudował swoja platformę elektroniczną (w sumie mądrze, konserwatywnie i bezpiecznie). Później poszerzył działalność o Hiszpanie, następnie kontynuował ekspansje międzynarodową przejmując biznes od Saxo Banku w krajach ameryki łacińskiej. Więc mamy gracza z historią (20 lat) i korzeniami w tradycyjnych usługach brokerskich, działającego międzynarodowo (Portugalia, Hiszpania, Polska, Ameryka Łacińska) z całkiem bezpieczej jurysdykcji.

DIF daje nam dostęp do amerykańksich ETFów, jest brokerem STP oraz posiada obsługę po polsku. Minimalny depozyt wynosi 2 500 dolarów. Jurysdykcja też nie budzi szczególnych zastrzeżeń. Do tego Trader21  pokazuje w książce krok po kroku platformę, a po  założeniu konta z jego polecenia i wpłaceniu depozytu min. 10 000 euro dostajemy jeszcze w pakiecie 1h konsultacji  z nim lub jego zespołem.

Ile to kosztuje?

Prawie już zalożyłem konto. Muszę przyznać, że  proces całkowicie zdalny, całkiem sensownie zorganizowany. Została mi tylko weryfikacja tożsamości.. Ale przypomniało mi się, że niskie koszty transakcji są piekielnie ważne w kontekście wyniku i magii procenta składanego (m.in. dlatego zalezy nam na pasywnych funduszach).

I tutaj ekscytacja zaczęła mnie opuszczać, a wątpliwości rosnąć.

Opłata za przechowanie kapitału…

Opłata za transakcje …

Opłata za brak aktywności …

Na dodatek struktura opłat była dziwnie podobna do SAXO. A po dokładnym sprawdzeniu okazalo się, że DIF używa platformy SAXO, co by częściowo tłumaczyło wysokie ceny. Z jednej strony obecność platformy należącej do duńskiego banku podnosi wiarygodność (chociaż SAXO miał również i gorsze momenty w traktowaniu klientów) z drugiej DIF nie ma kontroli ani na samą platformą, ani nad jej kosztami.

Polak zapłaci więcej

Jedna sprawa, która mnie niemile zaskoczyła to podejście do polskich klientów w porównaniu z portugalskimi oraz hiszpańskimi. Najwyższa opłata za przechowywanie, najwyższe opłaty transakcyjne… Nie znam uzasadnienia, które by powodowało taką konieczność (prawdą jest, że nie pytałem o to DIF) i wywołuje to we mnie mieszane uczycia. Bo w sumie dlaczego mam płacić więcej niż Portugalczyk czy Hiszpan?

W celu sprawdzenia cennika na portugalniej wersji strony wejdź na https://www.difbroker.com/pt/ przy użyciu Chrome i użyć  Google Translate. Okazuje sie, że w FAQ dla klientów portugalskich nie ma opłat za przechowywanie (custody fee)

Być może jest racjonalne wytłumaczenie lub uzasadnienie. Jeśli je znasz to proszę wrzuć w komentarzach.  Jeśli jednak nie, to może zmasowana emailowa akcja aktualnych lub potencjalnych polskich klientów wpłynie na politykę cenową tego brokera.

Porównanie kosztówPortugaliaHiszpaniaPolska
Koszt zakupu jednostki ETF $0.01
min $10
$0.02,
min. $12
$0.02,
min. $15
Przechowywanie (custody fee) brak opłat €4.92 mies. 0.25% + VAT rocznie,
min. $5.5 + VAT mies.
Opłata za brak aktywnosci przez 12 m. €36 + VAT €36 + VAT €36 + VAT
Porównanie kosztów związanych z zakupem i przechowywaniem jednostek amerykańskich ETFów
Źródło: opracowanie własne na podstawie www.difbroker.com

Wracając do opłat. Wrzuciłem to wszystko do Excela, aby zasymulować koszty w pierwszym roku dla kapitału 25 000 USD dla różnych wariantów wpłat (jednorazowo lub w częściach). Uwzględniłem również 23% VAT, ale pominąłem $0.02 za nabycie jednej akcji/udziału jako na tyle niską kwotę, że nie wpływającą istotnie na wynik.

Żródło: Opracowanie własne

Koszt w pierwszym roku waha się od 0.38% do 1.04%. Jest to mniej więcej kwota porównywalna z kosztami jakie deklarują często same ETFy.

Dla porównania symulacja ile procent inwestowanego kapitału początkowego (wartości procentowe w tabeli) będą stanowiły koszty dla różnych wartości początkowego kapitału oraz różnego modelu wpłat. Wariant z najmniejszym kapitałem początkowym przyjmuje 2 500 USD, czyli minimalny depozyt w DIF Broker. Największy kapitał początkowy to 50 000 USD.

Żródło: Opracowanie własne

Jak widać klienci o mniejszej wartości kapitału raczej nie mogą sobie pozwolić na uśrednienie ceny zakupów, bo wygenerują duże koszty transakcyjne (nawet +10%). Natomiast nawet w przypadku większych depozytów te koszty są zauważalnie duże (od 0.34% do 5.22%).

Ten wynik skłonił mnie to rozpoczęcia szukania alternatyw. Czy mając podobnie rozsądnie niskie ryzyko mogę znaleźć lepszą opcje?

EXANTE czyli alternatywa do DIF Brokers

Na stronach IndependentTrader mozna zdaleźć rekomendacje Exante jako ciekawą alternatywę dla DIF Brokers. Kusi niskimi prowizjami, rozbudowaną i co ważne stale rozwijaną własną platformą, dostępem do różnych rynków (US, Europa, Azja). Oczywiście mamy tutaj dostęp do amerykańskich ETFów i obsługę w języku polskim. Patrząc na historię oraz profil założycieli wygląda to na dynamicznie rozwijający się fin-tech, który po przejsciu chorób wieku dziecięcego (nieco chaotyczna organizacja w okresie wzrostu, czego dali wyraz klienci w opiniach w internecie) zbiera aktualnie pozytywne opinie użytkowników. Exante również jest brokerem STP. Barierą dla drobnego ciułacza może być minimalny depozyt 10 000 euro.

Skoro prowizje i opłaty z DIF mamy na świeżo to odrazu porównajmy sobie to z Exante.

Porównanie kosztówEXANTEDIF BROKER
Koszt zakupu $0.02
za jednostkę ETF
$0.02,
min. $15
za transakcję
Przechowywanie (custody fee) brak opłat 0.25% + VAT rocznie,
min. $5.5 + VAT mies.
Opłata za brak aktywnosci €50
brak aktywności 6m.
i brak otwartych pozycji
i depozyt poniżej €5 000
€36 + VAT
brak aktywności przez 12 m.
Porównanie kosztów związanych z zakupem i przechowywaniem jednostek amerykańskich ETFów
Źródło: opracowanie własne na podstawie DIF Broker i Exante

Od razu widać, że należy się spodziewać dużych różnic. Musielibyśmy z Exante kupić 338 akcji/udziałów ETF, aby wyrównać minimalny miesięczny koszt przechowywania w DIF Broker. Większa symulacja nawet nie ma sensu. Co czyni to bardzo atrakcyną alternatywą. Do tego Trader21 kusi, że zasilenie konta kwota co najmniej 11 000 euro daje dodatkowo dostęp do kopiowania ruchów tradera.

Natomiast jeszcze przed założeniem konta, chciałem poszperać coś więcej o firmie. Nie wszystkie tanie rozwiązania są tanie lub bezpieczne.

Intrygujące początki

Jak podaje rosyjski portal coinspot.io (UWAGA: nie znam wiarygodności źródła, ale lepszego nie znalazłem):

Od 2007 roku Aleksey Kirienko, Anatoly Knyazev oraz Vladimir Maslyakov kontrolowani algorytmiczny fundusz hedgingowy Global Hedge. Który tradował instrumentami finansowych poza Rosją. Kapitał funduszu wynosił tylko 8 milionów dolarów i z powodu wysokoch kosztów oraz małej ilości aktywów został zamknięty. Według  Kirienki, każdy z partnerów zarobił ponad 500 000 euro. Zamiast zarzadzania aktywami (asset management) w 2011 zdecydowali wystartować biznes brokerski na Malcie, gdzie założone zostało Exante.

I nic nie ma szczególnego w tej informacji poza tym, że nasi trzej muszkieterowie w 2006 dopiero skończyli studia magisterskie, a już rok później zarządzali funduszem wartym 8 milionów dolarów. Patrząc optymistycznie można by to wytłumaczyć geniuszem albo bogatymi rodzicami…

100 mln dolarów – czyli dochodzenie amerykańskiego SEC

W 2015 roku Exante pojawia sie w dochodzeniu amerykańskiego SEC w sprawie nielegalnego tradingu  wykorzystującego skradzione insiderskie informacje. Sprawa dotyczy ukraińskich hackerów, którzy odpłatnie udostępniali wykradzione  publikacje prasowe spółek giełdowych. Sieć traderów wykorzystując te informacje dokonywała nielegalnych transakcji m.in. z kont założonych w Exante. Całkowity nielegalny zysk wyniósł 100 milionów dolarów.

Alexey Kirienko i Anatoliy Knyazev na spotkaniu z premierem Malty Joseph’em Muscat’em, źródło: theshiftnews.com

Zarówno maltański MSFA jak i SEC finalnie wycofali zarzuty po paru miesiącach, a śledztwo SECu skupiło się na firmach i osobach tradujących z tych kont. Więc sprawa w sumie wyjaśniona i zamknięta, poza jednym szczegółem. Początkowo w postępowaniu SEC obok Exante pojawił się również Global Hedge Capital Fund. Właścicielami funduszu jest kilku dyrektorów Exante, fundusz też współdzieli pracowników z tym brokerem. SEC początkowo twierdził, że nielegalne transakcje były wielokrotnie wykonywane przez ten fundusz na tych samych papierach wartościowych, w te same dni i o tej samej porze, co z kont brokerskich Exante. O ile broker nie odpowiada za transakcje swoich klientów, o tyle zbieżność tradingu z takich kont z funduszem powiązanym z brokerem budzi wątpliwości. Wiecej o tym można przeczytać tutaj. Niestety nie znalazłem wyjaśnienia tej sytuacji zarówno w publikacjach prasowych jak i w dokumentach SEC (oficjalne dokumenty SEC są tutaj i tutaj). Natomiast jeśli coś pominąłem, a są dostępne materiały źródłowe wyjaśniające tą sprawę, to proszę daj info w komentarzach. Po weryfikacji chętnie je tutaj zamieszczę.

Ryzykowne jurysdykcje

Exante jest zarejestrowane na Cyprze i Malcie. Oba kraje mogą się kojarzyć pozytywnie w konteście turystyki, ale nie w kontekście finansów.

Cypr zasłynął rozczarowująca postawą swojego regulatora CySec w sprawie afery IronFX oraz konfiskatą 47% wartości depozytów bankowych powyżej 100 000 euro w największych cypryjskich bankach na fali kryzysu 2012.

Malta nie budzi mojego zaufania chociażby ze względu na korupcję i niejasne powiązania polityków. Przypomnę tylko wieloletniego premiera Malty Josepha Muscata zmuszonego przez zamieszki do dymisji, gdy wyszły na jaw jego powiązania z zabójstwem dziennikarki śledzczej –  Caruana Galizia ujawniała korupcję na szczytach władzy.

Oczywiście można redukować ryzyko brokera oraz jurysdykcji i zamiast trzymać wprost gotówkę na koncie zaparkować ją w krótkoterminowych obligacjach amerykańskich.  Natomiast nie jest to antidotum na wszystkie problemy. W szczególności nie zabezpiecza przed tymczasowym zablokowaniem dostępu do aktywów. A to może okazać się bolesne przy dużej zmienności rynku lub potrzebie szybkego wycofania środków.

Dlaczego warto poszukać alternatywy

Zatem z dwóch ciekawych opcji (DIF i Exante) mamy albo nieco więcej pewności i duże opłaty lub niskie opłaty, ale znacznie wyższe ryzyko. Czy na prawde mamy tylko taki wybór? W książkach od negocjacji pisali o unikaniu zamkniętych alternatyw. Więc szukamy dalej…

Interactive Brokers, Degiro, Saxo, Lynx, XTB

Zacząłem od Interactive Brokers – dużego amerykańskiego i już w zadzie międzynarodowego brokera. Natomiast wymiana wiadomości z supportem rozwiewa wątpliwości. Implementacja dyrektywy unijnej MiFID II powoduje, że wśród Polaków tylko profesjonalni klienci mają dostęp do amerykańskich ETFów. A co to oznacza? Wartość aktywów, liczba lub wartość transakcji przekraczające możliwości zwykłego śmiertelnika. Profesjonalna praca w istytucjach finansowych również nie znajdzie się CV przeciętnego inwestora.

Po kolei ten sam rezultat w przypadku sprawdzenia DEGIRO, SAXO, polskiego XTB oraz Lynx, który na swojej stronie sugeruje jako alternatywę używanie CFD. A ja nie chcę CFD..

Plus500 i eToro

Agresywne reklamyPlus500 i eToro sprowokowały mnie do sprawdzenia, czy może tam jest rozwiązanie problemu. Plus500 oferuje jedynie CFD, więc nie pozwala nabyć realnie jednostek ETF.

eToro – platforma o twarzy Aleca Baldwina wygląda interesująco. Brak opłat, dostęp do szerokiej gamy amerykańskich ETF prowokuje, by sprawdzać dalej. eToro to izraelska firma założona w 2007 roku. Co wyróżnia platformę na rynku to Social Trading – czyli coś co wytrawni traderzy oferują jako płatne kopiowanie ruchów, platforma daje za darmo. eToro zarejestrowane jest na Cyprze, Wielkiej Brytanii oraz Australii. Cypr mnie jakoś nie uspakaja. Dalsze przeszukanie internetu i opinii użytkowników zdradzają pewne niepokojące sygnały dotyczące problemów z wycofaniem środków.

Do tego na Reddicie znajduje się dosyć szczegółowo opisana historia problemu z wycofaniem 170 000 dolarów. Zbyt dużo szczegółów jak na zwykły hejterski wpis. Sprawa ciągnie się od grudnia 2020 i końca nie widać. Zatem Alecowi Baldwinowi dziękujemy.

Wielka czwórka: Charles Schwab, Fidelity, E*Trade, TD Ameritrade

No to zabierzmy się za wielką czwórtkę zza wielkiej wody. Charles Schwab, Fidelity, E*Trade oraz TD AmeriTrade to najwięksi brokerzy amerykański pod wzlędem wartości aktywów. Do tego w ramach wojny cenowej wprowadzili zerowe opłaty za trading. Przebijam się zatem mozolnie przez strony, opisy, FAQ i jeśli nie ma informacji szukam jak tu się z nimi skontaktować. Co mnie zaskoczyło, można tam wysłać list tradycyjną pocztą, można zadzwonić, ale nie da się skontaktować poprzez email! Na szczęście z pomocą przychodzi Skype, który pozwala zadzownić na darmowe  amerykańskie infolinie bezpłatnie. Tylko 40 minut czekania na infolinii i zdobywam pierwsze odpowiedzi. Wynik niestety w każdym przypadku negatywny.

BrokerWartość AKtywówLiczba aktywnych kont
Charles Schwab $4.04 triliony USD 12.3 milionów
Fidelity $7.3 triliony USD 30.8 milionów
E*Trade $360 miliardów USD 5.2 milionów
TD Ameritrade $1 trilion USD 11 milionów
źródło: opracowanie własne na podstawie https://www.investopedia.com/articles/professionals/110415/biggest-stock-brokerage-firms-us.asp

Może coś mniejszego z USA?

No to szukamy dalej może jakiegoś mniejszego brokera w USA. Forum na portalu TradingForLiving zainspirowało mnie, aby sprawdzić FirstTrade, SogoTrade oraz TastyWorks.

FirstTrade

Zaczynam od potwierdzenia emailowego z supportem, że po założeniu konta jako Polski obywatel i nie-rezydent amerykański będą miał dostęp do wszystkich instrumentów z ETFami włącznie. Dostaję szybkie i wyczerpujące odpowiedzi. Tylko przeszukanie opinii o tym brokerze wyrzuca nieciakawą historię jednego z klientów. Podaje on na tyle dużo szczegółów opisującą całą sytuację, że trudno uznać to za zwierzenia furiata czy hajtera.

Mi się zapaliła ostrzegawcza lampka. Więc od razu sprawdzam kolejnego brokera.

SogoTrade

Broker od ponad 20 lat na rynku, raczej niszowy gracz, który wykorzystuje potencjał chińsko języcznej klienteli (nawet nie liczę na obsługe języku polskim). Ich platforma to niezbyt intuicyjny zlepek kilku różnych systemów, zresztą nieco przestarzałych.  Mają natomiast bardzo responsywny support. Szybko udaje mi się potwierdzić dostęp do amerykańskich ETFów. Rozsądnie niskie opłaty również zachęcają. Weryfikuję model działania – to Money-Maker (MM). Korzystają z amerykańskiej największej firmy clearingowej pod względem liczby transakcji – APEX Clearing House.

Zainteresowany tematem sprawdzam jak to wygląda w przypadku innych brokerów. Okazuje się, że większość sprawdzonych przeze mnie brokerów działa w modelu MM i korzystają również z APEC Clearing House. Duzi gracze, bazują na self-clearingu (E*Trade, Charles Schwab). 

Największe firmy clearingowe w USA
źródło: https://investorjunkie.com/stock-brokers/broker-clearing-firms/

Szybkie wyszukanie opinii nie daje żadnych niepokojących wyników. Więc znużony juz poszukiwaniami zakładam konto. Szybko, sprawnie i bardzo responsywnie. Platforma wygląda tak jak opisywano. Jak Frankenstain sklejony z róznych systemów, ale skoro nie planuje tradować, skupiam sie na dostępności funduszy oraz niskich opłatach: $2.88 za zlecenie, $10 za weryfikację konta i niskich opłatach regulacyjnych jak SEC Fee ($21 na każde 1mln transakcji). Nie trzeba robić symulacji, aby zauważyć, że koszty znacząco są niższe niż DIF i nieco większe Exante. Do tego brak mininalnego depozytu – co znacząco obniża barierę wejścia dla przeciętnego Kowalskiego.

Zanim puściłem przelew do SogoTrade postanowiłem jednak sprawdzić ostatniego brokera na mojej liście.

Nowa platforma starych wyjadaczy czyli TastyWorks

Zabieram się w końcu za TastyWorks. Na samym początku miałem dystans, bo co prawda firma powstała w 2011, to zatwierdzona przez FINFRA jako broker zostaje w 2016 roku a platforma udostępniona publicznie została w 2017. Sprawdzam zatem kto stoi za tą marką. Scot Sheridan i Tom Sosnoff to główne twarze firmy. Duet traderów opcyjnych, którzy po 20 latach doświadczeń  na Chicago Board Options Exchange (CBOE),  wystartowali z bardzo dobrze odebraną przez rynek platformą tradingową ThinkOrSwim. Finalnie paltforma została sprzedana do TD Ameritrade – brokera z wielkiej amerykańksiej czwórki. Zaś panowie postanowili za zarobione pieniądze stworzyć kolejny projekt pod brandem TastyWorks. Nic dziwnego, że platforma specjalizuje się w opcjach.

Tak jak pozostali amerykański brokerzy nie ma obsługi w języku polskim, ale mamy dostęp do amerykańskich ETFów. Ceny bardzo atrakcyjne. Płacimy jedynie clearing fee od każdej akcji/udziału w wysokości $0.0008 (tak, nie ma tu błędu z miejscami po przecinku) oraz równie pomijalną opłatę regulatora SEC fee ($21 na każde 1mln transakcji).

Porównanie kosztówEXANTEDIF BROKERTastyWorks
Koszt zakupu jednostki ETF $0.02 $0.02,
min. $15
za transakcję
$0.000821
Przechowywanie (custody fee) brak opłat 0.25% + VAT rocznie,
min. $5.5 + VAT mies.
brak opłat
Opłata za brak aktywnosci €50
brak aktywności 6m.
i brak otwartych pozycji
i depozyt poniżej €5000
€36 + VAT
brak aktywności 12m.
brak opłat
Opłata za wpłacenie środkówbrak Dla waluty przelewu:
USD €5
EUR €1
PLN €5
GBP €18.50
brak
Opłata za wypłacenie środków€30

+ opłaty twojego banku
Dla waluty przelewu:
* EUR brak
* USD 0.01%, min €32.3 max €122.3
* PLN 0.01%, min €32.3 max €122.3
* GBP €18.50

+ opłaty twojego banku
$45
(przelew zagraniczny)

+ opłaty twojego banku
Minimalny depozyt€10 000$2 000brak
Porównanie kosztów związanych z zakupem i przechowywaniem jednostek amerykańskich ETFów, wpłatami i wypłatami
Źródło: opracowanie własne na podstawie DIF Broker, Exante, TastyWorks

Jak widać mogę mieć w dobrej cenie bezpieczny dostęp do amerykańskich ETFów. Jedyne minusy jakie widzę to czas na wykonanie przelewu do amerykańskiego systemu bankowego (trwa to dłużej niż w Europie) oraz związane z tym nieco większe koszty. Warto dodać, że TastyWorks nie oferuje wsparcia dla języka polskiego – dla niektórych być może to minus.

I jeszcze ciekawostka, brytyjska IG Group (zał. 1974) działająca globalnie platforma tradingowa skupiająca się głównie na CDF (myślę, że bardziej rozpoznawalna marka dla Brytyjczyków niż XTB dla Polaków) poinformowała o złożeniu oferty przejęcia TastyWorks. IG Group to pionier na rynku brytyjskim instrumentów pochodnych dostępnych dla indywidualnych graczy. Notowana jest na Londyńskiej giełdzie (LSE: IGG) i wchodzi w skład indeksu FTSE 250. Takie firmy robią porządny due diligence przed ogłoszeniem takich informacji. Dla mnie to zdecydowane podniesienie wiarygodności TastyWorks. Z drugiej strony nie jest pewne czy nie pójdzie za tym bardziej restrykcyjne podejście do dostępności geograficznej platformy, jak miało miejsce u dużych amerykańskich graczy lub zmiana cennika. Zobaczymy.

Po rozważaniu wszystkich za i przeciw, wydaje mi się to najlepszy wybór więc zakładam konto. Rejestracja jest dosyć przyjazna i support dosyć responsywny. Po wybraniu typu konta, podaniu danych, przejściu kwestionariusza inwestycyjnego i załączeniu skanów wymaganych dokumentów weryfikacja dzieje się w trakcie 1-2 dni roboczych. Przelew poszeł pomyślnie i pierwsze transakcje również.

Mam nadzieję, że się nie zawiodę i póki co jestem zadowolony. Jeśli chciałbyś przeczytać jak dokładnie założyć konto w TastyWorks to daj znać  w komentarzach.

Dla transparentności. To nie jest artykuł afiliacyjny. TastyWorks nie może z prawnych powodów uwzględnić w programach afiliacyjnych użytkowników spoza USA. Jeśli jednak zdecyzujesz się założyć konto w oparciu o moje poszukiwania oraz analizę będę miał dużą osobistą satysfację.